Mateusz Gamrot kończy karierę.
Ta szokująca wiadomość dotarła dzisiaj rano. Niepokonany mistrz dwóch kategorii wagowych: 66kg i 70kg federacji KSW postanowił przerwać karierę.
Mateusz w grudniu 2018 pokonał dominatora kategorii do 66kg Klebera Erbsta Koike, przez co jako pierwszy w historii zawodnik federacji KSW stał się równoległym posiadaczem pasów mistrzowskich dwóch kategorii wagowych.
Od kilku miesięcy krążyły plotki na temat odejścia Mateusza z KSW, chociaż dominowały głównie teorie o przejściu do federacji UFC. Jednak oficjalne oświadczenie Mateusza dotyczące m.in. przyczyn podjęcia takiej decyzji nie pozostawia złudzeń
"Zwakowałem pasy KSW. Powodem tego jest ogólne zmęczenie i zniechęcenie. Od dłuższego czasu ciąży na mnie ciągła presja związana z długotrwałym byciem na szczycie. Chcę też uspokoić swoje życie osobiste i poświęcić więcej czasu dla rodziny. Rodziny, którą chcę powiększyć. Do tej pory nie było to możliwe, ponieważ wszystko było podporządkowane startom w MMA.Chciałbym tez wrócić na studia. Zakończyć trzeci rok na kierunku ratownictwa medycznego. Mój menadżer zajmuję się utworzeniem specjalnego ośrodka dla trudnej młodzieży, a ja chciałbym zająć się promocją sportu wśród niej."
źródło: sportowefakty.wp.pl
Dla mnie osobiście to duża strata dla polskiego, jak i międzynarodowego MMA. Nie wygasły jeszcze do końca emocje po ogłoszeniu decyzji zakończeniu kariery przez Mameda Chalidowa, a tutaj karierę kończy zawodnik, który równie przebojowo "zdobywał szczyty". Chociaż pozostaje nadzieja, że w przeciwieństwie do Mameda (w którego przypadku chyba wszyscy się już pogodzili, że raczej nie zmieni decyzji), Mateusz odczuje "głód walki" i "powróci do klatki".
Dodaj komentarz